Wsparcie techniczne dla klientów Infracorr

W procesie planowania inwestycji, projektowania, zamawiania, instalacji i montażu oraz w okresie eksploatacji niezbędny jest doskonały jakościowo support techniczny i merytoryczny ze strony dostawcy - partnera w realizacji. Infracorr udziela takiego szeroko rozumianego wsparcia swoim klientom. Udostępnione zasoby w tym miejscu stanowią część naszego programu nieodpłatnej pomocy i opieki.

 

Poradniki, Instrukcje, Pomoc

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?

Publikujemy poniżej za zgodą Autorów niezwykle interesujący artykuł Panów Waldemara Szulca i Pawła Uznańskiego z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Bełchatowie.

Autorzy w sposób jasny i konkretny opisują szczegółowo jakie błędy w fazie projektowania, zamawiania, produkcji, dostaw i wykonania oraz w trakcie eksploatacji sieci cieplnych preizolowanych prowadzą bezpośrednio do awarii i dużych problemów z ich użytkowaniem.

Z tekstu wynika jednoznaczny przekaz: już w trakcie projektowania i zamawiania sieci należy dopilnować jakości i odpowiedniego doboru producenta / materiałów / wykonawcy, kluczowe znaczenie ma jakość wyprodukowanych i dostarczonych na budowę materiałów, sposób wykonania połączeń, jakość dokumentacji powykonawczej i staranna eksploatacja. Nie należy zaś ufać obietnicom producentów, że ich produkt "zapewni spokój do emerytury" w trakcie eksploatacji sieci, bowiem nawet drobne uchybienia w procesie produkcji materiałów i w wykonaniu sieci zemszczą się okrutnie bardzo szybko.

Zapraszamy do lektury ...

Waldemar Szulc - Prezes Zarządu
Paweł Uznański - Główny Inżynier
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Bełchatowie

SIECI CIEPŁOWNICZE PREIZOLOWANE – SPOKóJ DO EMERYTURY CZY BOMBA ZEGAROWA?

Prezentowanym artykułem PEC Bełchatów, jako przedsiębiorstwo ciepłownicze, a więc strona inwestująca w budowę sieci preizolowanych i w konsekwencji je eksploatująca, włącza się w dyskusję dotyczącą tej technologii, prowadzoną na konferencjach i spotkaniach branży ciepłowniczej.

Przedstawione wnioski wynikają z własnych doświadczeń PEC Bełchatów, jak również z doświadczeń i wiedzy zaprzyjaźnionych „branżowców”, m.in. OBRC SPEC Warszawa.

1. Specyfika miejskiego systemu ciepłowniczego w Bełchatowie.

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Bełchatowie jest właścicielem miejskiego systemu ciepłowniczego miasta Bełchatowa oraz jedynym dostawcą ciepła sieciowego dla jego mieszkańców. Stopień centralizacji rynku ciepła w Bełchatowie jest wysoki, ponieważ blisko 90% z ok. 65 tysięcy mieszkańców miasta korzysta z ciepła z PEC. Całkowita długość sieci ciepłowniczej eksploatowanej przez PEC Sp. z o.o. w Bełchatowie wynosi ok. 130 km. Składają się na nią sieci napowietrzne (m.in. magistrala z Elektrowni Bełchatów – ponad 12 km) oraz sieci podziemne. Wybudowane jest ok. 230 komór i studzienek sieciowych. Znaczna część sieci ciepłowniczych, bo prawie 50 km, to sieci podziemne wykonane w technologii preizolowanej.

Specyficzne w miejskim systemie ciepłowniczym Bełchatowa są trzy parametry:

  • odległość od źródła ciepła – Elektrownia Bełchatów – ponad 12 km magistrali napowietrznej DN 700, (przy naszej rocznej sprzedaży ciepła ok. 1 mln GJ, to jak dla Warszawy dostawa ciepła magistralą o dł. 350 km np: z Wrocławia)
  • wyjątkowo niski (ok. 1) współczynnik obciążenia liniowego sieci – ok. 1 MW mocy zamówionej na 1 km sieci ciepłowniczej - to efekt rozległości sieci, natomiast średni w skali kraju, bo ok. 0,6, jest współczynnik obciążenia cieplnego (moc zamówiona przez odbiorców / moc obliczeniowa systemu ciepłowniczego) 
  • bardzo duża ilość sieci o małych średnicach nominalnych, co jest związane z ilością przyłączonych do sieci budynków jednorodzinnych – ok. 1800 odbiorców.

Specyfika ta ma istotne znaczenie dla podstawowej działalności firmy, czyli dystrybucji ciepła, a jednocześnie stwarza szereg problemów technicznych w zakresie eksploatacji sieci ciepłowniczych. W związku z tym, iż około 900 budynków jednorodzinnych korzysta z ciepła sieciowego dostarczanego za pomocą sieci preizolowanych, najczęściej małych średnic, można stwierdzić, że mamy szczególną szansę na zdobywanie doświadczeń z preizolacją. A uzyskane opinie i wyniki są często odmienne, niż większości naszych branżowych kolegów.

2. Sieć preizolowana a sieć kanałowa – fakty i mity

Sieci ciepłownicze w technologii preizolowanej budowane są w Polsce od wielu lat. Pierwsze inwestycje, to druga polowa lat 70-tych XX wieku. Tak, więc zdawałoby się, że doświadczenia związane ze stosowaniem preizolacji, powinny być bardzo bogate. I nawet jeżeli większość przedsiębiorstw ciepłowniczych w Polsce, intensywnie stosuje tę technologię dopiero od lat 90-tych, to i tak po kilkunastu latach, prawie każdy powinien być już fachowcem w zakresie projektowania, montażu, nadzoru nad budową i eksploatacji ciepłowniczych sieci preizolowanych. A czy tak jest w rzeczywistości ….?

Preizolacja z założenia miała być panaceum na bolączki ciepłowników, wynikające z niedoskonałości tradycyjnych sieci kanałowych, z których najważniejsze to:

  • wysokie koszty, praco- i czasochłonność budowy sieci kanałowych,
  • wysokie straty ciepła w procesie przesyłu (słaba izolacja termiczna, zawilgocenia),
  • podatność kanałów betonowych na uszkodzenia zewnętrzne (praca ciężkiego sprzętu – parkingi, ulice, obce instalacje) i wynikająca z tych uszkodzeń penetracja wody, zamulanie i zasypywanie rurociągów w kanałach,
  • zagrożenia gazowe (kolizje z gazociągami, penetracja gazu do komór ciepłowniczych i przyłączonych budynków),
  • siedlisko gryzoni i insektów.

Każdy ciepłownik zna problemy związane z lokalizacją awarii sieci kanałowej, wie jak wyglądają takie awarie i jak są one usuwane.

Sieci preizolowane - bomba zegarowa? Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 1 i 2, Przykład odkrytego kanału ciepłowniczego

Z pewnością obrazki takie jak powyżej nikogo nie dziwią, z tym większą satysfakcją myślimy więc o wybudowanych sieciach preizolowanych.

Wydawałoby się, że zastosowanie rur preizolowanych to znakomita decyzja, ponieważ technologia ta ma same zalety:

  • sieć preizolowaną z założenia buduje się znacznie szybciej niż kanałową, a koszty prac ziemnych i ich uciążliwość są zdecydowanie mniejsze,
  • niższe niż w sieciach kanałowych są straty ciepła w procesie przesyłu (dobra izolacyjność termiczna, ciągłość izolacji, sucha izolacja ),
  • możliwość prowadzenia stałego nadzoru stanu izolacji rurociągów dzięki instalacji alarmowej (szybka lokalizacja i usunięcie stanu awaryjnego),
  • brak lub niewielkie zagrożenia gazowe, brak uciążliwości gryzoni i insektów.

Przez wiele lat ciepłownicy przekonywani byli przez producentów systemów preizolowanych o doskonałości tej technologii. Same zalety i brak wad !!!

Na targach, prezentacjach, szkoleniach zachwalano nam technologię preizolowaną, jako doskonały lek na nasze kłopoty z sieciami kanałowymi. Przekaz był jasny i jednoznaczny:

JEŚLI WYBUDUJESZ SIEĆ PREIZOLOWANĄ, BĘDZIESZ MIAŁ SPOKóJ DO EMERYTURY

A jak jest w rzeczywistości? Co jest faktem, a co szkodliwym mitem ?

3. Sieć preizolowana – rzeczywistość

Przedstawiona powyżej teza – lub, jak kto woli, reklama producenta – że sieć preizolowaną buduje się dużo łatwiej, taniej i szybciej niż sieć kanałową, że brak jest problemów i wysokich kosztów eksploatacyjnych, więc mamy spokój aż do emerytury, jest coraz częściej weryfikowana przez przedsiębiorstwa ciepłownicze. Niestety weryfikowana negatywnie, ponieważ rzeczywistość wskazuje, iż:

  • Sieć preizolowaną buduje się szybciej i taniej niż kanałową, ale ta łatwość i wrażenie prostoty montażu mogą być zgubne. Potrzeba dużej wiedzy, doświadczenia, sprawnego i szczegółowego nadzoru na każdym etapie budowy:
    • projektowania - wytycznych inwestora dla projektanta, właściwego uzgodnienia projektu, przede wszystkim w zakresie doboru materiałów do charakteru terenu, rozwiązań odwodnień i odpowietrzeń, koncepcji systemu alarmowego
    • przetargu- wytycznych inwestora dla wykonawcy robót budowlano-montażowych (rygorystyczne zapisy w dokumentacji przetargowej)
    • dostawy materiałów - przestrzeganie wytycznych producenta materiału na etapie transportu i składowania materiałów preizolowanych
    • wykonania i odbioru robót budowlano-montażowych (spawy, instalacja alarmowa, mufy, podsypka i zasypka). Bardzo ważne jest wykonanie i przekazanie przez wykonawcę kompletnej dokumentacji powykonawczej, ze schematami montażowymi i alarmowymi oraz protokołami pomiarów systemu alarmowego.
  • Sieć preizolowana jest „delikatna” w budowie – tu trzeba doświadczenia i rzetelności wykonawcy robót, gdyż można popełnić wiele katastrofalnych błędów:
    • dopuszczenie do zawilgocenia pianki - technologia preizolowana jest bardzo wrażliwa na warunki atmosferyczne podczas budowy, a wszelkie zawilgocenia mają wpływ na prawidłowość pomiaru oporności podczas odbioru prac i w trakcie eksploatacji sieci,
    • obkurczanie zanieczyszczonych zespołów złącz, niedogrzanie lub przegrzanie mufy - technologia preizolowana wymaga zachowania dużej staranności i czystości podczas obkurczania i hermetyzacji złącz. Zespół złącza jest kluczowym elementem sieci preizolowanej a niestety najbardziej wrażliwym na wady. Zastosowana technologia złącz, ich parametry eksploatacyjne i jakość materiału oraz wykonania mają decydujący wpływ, na jakość i żywotność sieci preizolowanej,
    • montaż rur lub elementów z uszkodzeniami płaszcza HDPE
    • nieprawidłowa podsypka i zasypka piaskowa (kamienie, gruz, itp.)
    • niedostateczna wiedza i błędy wykonawcy przy montażu instalacji alarmowej.
  • Sieć preizolowana musi być prawidłowo eksploatowana, a to niestety sporo kosztuje:
    • eksploatacja sieci musi być prowadzona w sposób zdecydowanie bardziej absorbujący służby techniczne użytkownika, niż w przypadku sieci kanałowej. Trzeba wykształcić, wyposażyć w sprzęt i umożliwić zdobycie doświadczenia specjalistom, a to wszystko sporo kosztuje.
    • nie wystarczą jedynie systematyczne przeglądy armatury w komorach lub studniach zaworowych. Niezbędny jest planowany i systematyczny nadzór stanu całej sieci z wykorzystaniem systemu alarmowego. Niezbędne jest wykonywanie pomiarów i prowadzenie analiz stanu izolacji co 6 lub 12 miesięcy (koszty).
    • konieczne jest reagowanie na pogarszanie się stanu izolacji, działania prewencyjne, zanim nastąpi perforacja rury przewodowej.
    • dla utrzymania wysokiego poziomu eksploatacji sieci niezbędny jest odpowiedni nadzór nad kompletnością dokumentacji sieci, jej stałe aktualizowanie w przypadku rozbudowy, rejestrowanie wszelkich zmian, przede wszystkim w instalacji alarmowej.

4. Sieć preizolowana – podstawowe błędy inwestora

Inwestor budujący sieć preizolowaną, to najczęściej fachowiec, ponieważ w zdecydowanej większości budowę sieci preizolowanych przygotowują, zlecają i za nie płacą przedsiębiorstwa ciepłownicze. Wydaje się, więc że ten doświadczony inwestor-ciepłownik, znający od wielu lat swoją branżę i technologie w niej stosowane, potrafi zadbać o swoje interesy, a więc o swoje pieniądze. Wydaje się, że mając do dyspozycji wsparcie techniczne w postaci specjalistów i inspektorów nadzoru z pionu technicznego, korzystając z doświadczeń branży przekazywanych na konferencjach i literaturze fachowej, w każdej firmie ciepłowniczej właściwie dopilnuje się prawidłowości i wysokiej jakości budowy sieci preizolowanej.

Niestety, właśnie zbytnia ta ufność nas-ciepłowników gubi i popełniamy błędy, do których wstyd się później przyznać, a które w konsekwencji sporo kosztują.

Piszemy, że gubi „nas”, ponieważ my w PEC Bełchatów również takich błędów się nie ustrzegliśmy i teraz mamy problemy. Piszemy, że „wstyd się później przyznać”, ponieważ niewiele firm ciepłowniczych przyznaje oficjalnie, że ma problemy z wybudowanymi sieciami preizolowanymi. Wysoki wskaźnik ilości sieci preizolowanych w sumie długości wszystkich eksploatowanych sieci, jest zawsze powodem do pochwalenia się na spotkaniach branżowych oraz w statystykach przekazywanych chociażby do IGCP. Natomiast trzeba odpowiedzieć sobie na pytania ile kilometrów tych sieci preizolowanych jest prawidłowo eksploatowanych, ile posiada sprawną, kompletną i nadzorowaną instalację alarmową, jakiego rodzaju materiały zastosowano i czy posiadamy kompletną i aktualną dokumentację powykonawczą? Wielu z nas, ciepłowników, albo żyje w błogiej nieświadomości nadchodzących problemów z preizolacją, albo nie chwali się tym, że takie kłopoty już ma.

Podstawowe błędy inwestora, to z naszych doświadczeń przede wszystkim:

  • zbytnia ufność w stosunku do projektanta – często projektant nie ma bladego pojęcia o „niuansach” systemów preizolowanych, jak np. instalacji alarmowej, zespołach złącz, odwodnieniu sieci preizolowanej, znaczeniu projektowanych rozwiązań dla późniejszej eksploatacji, np. w zakresie doboru rodzaju złącz i uszczelnień do rodzaju terenu – grunt bardzo podmokły czy suchy,
  • zbytnia ufność w stosunku do producenta preizolacji – zarówno jako dostawcy materiałów jak i np. Generalnego Wykonawcy robót budowlanych. Obecność w umowie producenta preizolacji jako wykonawcy, daje złudną gwarancję odpowiedniego nadzoru i koordynacji wykonania prac, gdyż najczęściej prace budowlane i montażowe wykonuje podwykonawca.
  • zbytnia ufność w stosunku do wykonawcy - bez komentarza. Przykłady jakości prac i rzetelności wykonawców na zdjęciach poniżej.
  • zbytnia ufność w stosunku do „samego siebie” – bezkrytyczne zaufanie do fachowości własnych służb technicznych może skończyć się uzgodnieniem projektu-bubla, wyborem złego systemu materiałów i niesprawdzonego wykonawcy, niedopilnowaniem wykonawcy na placu budowy, brakiem kompletnej dokumentacji powykonawczej, brakiem nadzoru nad eksploatacją sieci.

  Sieci preizolowane - bomba zegarowa?

Fot 3. Czy taka mufa może być szczelna po kilku latach?

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 4. Zespół złącza przed zgrzewaniem – klej z piaskiem będzie trzymał przez 30 lat ?

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 5. Rury składowane na placu budowy. A jak były rozładowywane ?!

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 6. Przygotowanie strefy mufowania – po co obcinać rurę, kiedy można kolana
.

5. Awarie sieci preizolowanych – czy to możliwe?

Awarie sieci preizolowanych to nie fikcja. Występują coraz częściej i niestety nie po 30 latach eksploatacji, jak przekonywali nas producenci. Preizolacja to technologia, która nie wybacza błędów wykonawczych. Stąd często już po kilku latach od zakończenia budowy, możemy mieć z nią problemy. Stany awaryjne sieci preizolowanych odróżniają się od awarii sieci tradycyjnych, kilkoma specyficznymi cechami:

  • awaria preizolacji to już nieszczelność osłony, penetracja wody gruntowej do wnętrza zespołu rurowego i zawilgocenie pianki, a nie dopiero perforacja rury przewodowej i nieszczelność rurociągu,
  • awarie sieci preizolowanych są bardzo trudne do lokalizacji w przypadku:
    • braku prawidłowo działającej instalacji alarmowej,
    • braku odpowiedniego sprzętu (reflektometr, mierniki) oraz kadry doświadczonej w jego obsłudze,
    • braku kompletnej, aktualnej i zweryfikowanej dokumentacji powykonawczej (schemat instalacji alarmowej, schemat montażowy, operat geodezyjny),
  • w przypadku wycieku wody sieciowej, nasze służby nie stwierdzą zabarwionej, gorącej wody, płynącej w kanale, ponieważ nie ma kanałów i wszystko wsiąka w ziemię (oraz oczywiście w piankę rurociągów),
  • awarie preizolacji wcale nie są łatwe do usunięcia, mogą wiązać się z koniecznością wymiany znacznych odcinków zawilgoconego rurociągu, niezbędny jest często nietypowy materiał zamienny (trójniki, kolana, zawory preizolowane itp.), którego firma nie posiada w swoim magazynie.

Najsłabszym elementem sieci preizolowanej jest zespół złącza. Według badań prowadzonych od kilkunastu lat w Niemczech, to w obrębie złącza występuje prawie 75% wszystkich awarii preizolacji. Jako „awarię” kwalifikuje się już stan zawilgocenia izolacji, sygnalizowany lub wskazywany podczas pomiaru stanu instalacji alarmowej. Tak więc perforacja rury przewodowej i ubytki wody sieciowej to rzadkość. Oczywiście może to nastąpić, jeżeli dojdzie do uszkodzenia rurociągu (wada spoiny lub materiału).

Jednak w zdecydowanej większości, przyczyną awarii jest penetracja do wnętrza rury preizolowanej wody gruntowej, przez nieszczelności płaszcza zewnętrznego. Zawilgocenie pianki to już „awaria”. Jeśli płaszcz zewnętrzny nie zostanie naprawiony, to wilgoć i korozja w ciągu kilku/kilkunastu lat (w zależności od grubości ścianki stalowej rury przewodowej), doprowadzi do perforacji i „rzeczywistej” awarii sieci.

Są dwa podstawowe warunki skutecznego likwidowania nieszczelności płaszcza i zawilgoceń preizolacji:

  • po pierwsze - musimy wiedzieć, że zawilgocenie wystąpiło, a do tego niezbędny jest stały nadzór nad stanem preizolacji przy wykorzystaniu instalacji alarmowej. I nie chodzi tu wcale o posiadanie sygnalizatorów awarii i poczucie komfortu, gdy „świeci się zielona kontrolka”. To niestety komfort złudny – urządzenia takie nie gwarantują prawidłowego nadzoru nad siecią preizolowaną, ponieważ zalecany przez niektórych producentów poziom 10 kΩ oporności, poniżej których dopiero urządzenie wskazuje na stan awaryjny, to poziom zupełnie niewystarczający. Z doświadczeń PEC Bełchatów wynika, że przy wartościach rzędu 30-40 kΩ, z wnętrza mufy po jej rozcięciu wylewała się woda. Tak, więc należy kontrolować stan sieci systematycznie, przy wykorzystaniu innych mierników oraz reflektometru i analizować zmiany zachodzące w sieci. Uważamy, że wskazywana przez producenta preizolacji w katalogach, wartość rezystancji izolacji poniżej 10 kΩ oznacza stan niewłaściwy i tylko taki podlega reklamacji, to KPINA Z INWESTORA. Na szczęście większość producentów wskazuje dużo wyższe wartości jako właściwe.
  • po drugie – musimy wiedzieć, gdzie nastąpiło zawilgocenie, aby dokonać odkrywki sieci we właściwym miejscu i zlikwidować nieszczelność. Do tego niezbędny jest odpowiedni sprzęt, przeszkolona kadra i szczegółowa dokumentacja sieci.

Jak już wspomniano wcześniej, największy wpływ, na jakość całej wybudowanej sieci ma, jakość jej najsłabszych elementów, tj. muf. Zespoły złącz najczęściej stosowane dotychczas w Polsce to niestety technologia tania i słaba jakościowo. Jako inwestorzy najczęściej ufamy doświadczeniu producentów preizolacji i kupujemy komplet materiałów na daną inwestycję (rury, kształtki, zawory i mufy). Często bardzo ogólnie formułujemy warunki techniczne w dokumentacji przetargowej, w szczególności w zakresie zespołów złącz. Zarówno projekt techniczny, jak i specyfikacja przetargowa, jeśli wskazują na jakiekolwiek istotne parametry preizolacji, to są to np. współczynnik λ, czynnik spieniający czy porowatość pianki. W zakresie zespołów złącz zapisy SIWZ to często tylko – „nie dopuszcza się złącz składanych”. I koniec. A przecież najważniejsza jest złącze, staranność jego wykonania i jakość użytego materiału. Bo jeśli złącze będzie słabej jakości (np. słaby lub żle położony klej), albo będzie źle zamontowane, to do wnętrza dostanie się woda. Wtedy nie pomoże znakomity współczynnik λ pianki lub to, że do spieniania używano cyklopentanu. Sieć i tak będzie korodować.

Wiele tanich rozwiązań proponowanych przez producentów, jest po prostu złych. Albo mufy są deformowane przy zgrzewaniu, albo jest zbyt mało kleju, albo jest on złej jakości.

Plac budowy to nie laboratorium!!! Na budowie czasem wieje wiatr, pada deszcz, w wykopach obsypuje się piasek. Stosowana technologia musi to uwzględniać i dawać szansę na wykonanie dobrych-szczelnych złączy. A my, jako inwestorzy, musimy nauczyć się eliminować kiepską technologię, poprzez wymagania techniczne w przetargu lub projekcie.

Warto zapoznać się z informacjami w zakresie, jakości zespołów złącz różnych typów i tego, jakie wyniki dają badania w skrzyni z piaskiem wykonywane w OBRC w Warszawie.

W Bełchatowie mamy bogate doświadczenia w zakresie złącz, niestety często złe. Wynikają z tego, że już po 3÷4 latach eksploatacji stwierdziliśmy nieszczelności w kilkudziesięciu zespołach złącz termokurczliwych z korkami wbijanymi, zabezpieczonymi łatkami. Dlatego 2 lata temu zdecydowaliśmy się na całkowite wyeliminowanie w naszych inwestycjach, standardowych złącz termokurczliwych oferowanych przez producentów systemów preizolowanych. Zastąpiliśmy je złączami termokurczliwymi, radiacyjnie usieciowanymi na całej długości, z korkami wtapianymi. Złącza wytwarzane są przez polskiego producenta, który specjalizuje się w zakresie technologii hermetyzacji połączeń. Uzyskane informacje i opinie oraz nasze doświadczenia wskazują, że jest to produkt zdecydowanie wyższej jakości, niż standardowe złącza producentów preizolacji.

W Polsce brak jeszcze szczegółowych analiz awaryjności sieci preizolowanych, co wynika z bagatelizowania tego tematu zarówno przez przedsiębiorstwa, jak i instytucje opiniotwórcze. Jednym z wyjątków jest OBRC SPEC Warszawa, gdzie problematyka jakości sieci preizolowanych jest dogłębnie analizowana. Należy zdać sobie sprawę z faktu, iż wiele przedsiębiorstw ma własne, często negatywne doświadczenia związane z budową, eksploatacją i awaryjnością sieci preizolowanych, ale nie specjalnie chce się tymi doświadczeniami dzielić z innymi. Ponieważ trudno chwalić się tym, co kłóci się z ogólną opinią o niezawodności stosowanej przez firmę nowoczesnej technologii, co psuje wizerunek firmy i stawia znaki zapytania o jakość pracy projektantów, wykonawców, inspektorów nadzoru, eksploatacji. Zwłaszcza, że będzie się jednym z pierwszych, który przyzna się, że nie udało mu się wybudować doskonałej nowej sieci, a wszystkim innym się to udaje.

Poniżej kilka zdjęć z Bełchatowa, ale również z Warszawy, które dowodzą, że awarie sieci preizolowanych to nie fikcja.

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?

Fot 7. Na szczelność i trwałość złącza wpływ ma zarówno jakość montażu, jak i jakość materiału (np. kleju)

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 8. Zawilgocona sieć (złącze) po 4 latach eksploatacji – widoczna korozja powierzchniowa

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 9. Wadliwa technologia i wykonanie. Po 2 latach eksploatacji.

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 10. Nieszczelność mufy zgrzewanej elektrycznie. Rurociąg DN400. Po 4 latach eksploatacji
.

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?
Fot 11. Trudno jest zachować „higieniczne” warunki naprawy zawilgoconej sieci. Szczególnie późną jesienią.

Sieci preizolowane - bomba zegarowa?

Fot 12. Awarie preizolacji zdarzają się nie tylko w obrębie złącz. Przyczyną awarii na zdjęciu był skorodowany zawór preizolowany odwadniający. Warszawa.

6. Podsumowanie

  • Sieci preizolowane mają niewątpliwie wiele zalet, przede wszystkim na etapie budowy – koszty i tempo wykonania inwestycji. Nikt nie powróci do budowy kanałów. Ale pod warunkiem, że…(patrz wyżej)
  • Budowa i eksploatacja sieci preizolowanych wymaga podwyższonego reżimu technologicznego i organizacyjnego oraz zdecydowanie większej staranności wykonania i nadzoru niż w przypadku sieci kanałowej.
  • Katastrofalne w skutkach może być przeświadczenie Inwestora i Użytkownika sieci, że preizolację buduje się szybko i tanio, a po zasypaniu można zapomnieć o kłopotach na 30 lat. W takim przekonaniu utwierdzają niestety inwestorów producenci preizolacji, którzy mocno akcentują wszelkie zalety systemu, natomiast nie wspominają o słabościach tej technologii.
  • W procesie budowy sieci preizolowanych można popełnić wiele błędów, na każdym etapie.
  • Technologia preizolowana jest bardziej wrażliwa na błędy, niż tradycyjna technologia kanałowa, trudniej jest wykryć awarię, jeśli brak jest nadzoru nad instalacją alarmową (woda lub para nie pojawi się w kanale czy komorze), trudniejsze niż przy sieci kanałowej może być usuwanie awarii.
  • Najważniejszymi parametrami dla sieci preizolowanej nie są wcale te, które najczęściej stawia producent systemu i inwestor na piedestale – współczynniki λ, porowatość pianki, rodzaj czynnika spieniającego itd. Najważniejsza jest jakość materiału i jakość montażu, przede wszystkim dla zespołów złącz. Bo jeśli do środka rury lub kształtki dostanie się woda, to sieć nie wytrzyma deklarowanych min. 30 lat. Na nic wszystkie laboratoryjne badania starzeniowe. Awarie będą dużo wcześniej. One już są !!! A my możemy jeszcze o nich nie wiedzieć.
  • Dokładna i aktualna dokumentacja sieci i systemu alarmowego, bieżący nadzór i kontrola pozwala na wykrycie stanów alarmowych i interwencje odpowiednich służb. Ale sygnałem do działania, nie może być śmiesznie mała wartość 10 kΩ oporności izolacji zalecanej przez niektórych producentów preizolacji, tylko wartość wielokrotnie większa.
  • Zawilgocona izolacja, to nie tylko zagrożenie skrócenia okresu do pierwszej awarii-nieszczelności rury nośnej, ale również pogorszenie izolacyjności ciepłociągu, a tym samym zwiększenie strat ciepła - zwiększenie kosztów.